EN

16.01.1980 Wersja do druku

Wesele

I Tarnów doczekał się "Wesela". Do wyreżyserowania tego wspania­łego dramatu został zaproszony spe­cjalista - Józef Gruda. Piszę spe­cjalista, bo była to już jego szósta z kolei inscenizacja "Wesela". Wcze­śniejsze, m. in. w Szczecinie i Kato­wicach, przyniosły mu niemało roz­głosu. Czy ostatnia, tarnowska bę­dzie sukcesem? Na pewno nie pora teraz na jednoznaczną odpowiedź na to pytanie, a i sukcesu miara nie jedna. Zanim usłyszymy znane słowa "Cóż tam panie w polityce" wypo­wiedziane przez Czepca, z drzwi pro­wadzących na widownię wysypuje się tłum weselników, późniejszych bohaterów bronowickiej nocy. Wy­chodzą ze śpiewem i muzyką, w dwóch szeregach, jedni w kolorowych spódnicach i pawich piórach, drudzy we frakach i krynolinach, "wiejscy" i "miastowi". To tak, żeby nikt nie miał wątpliwości co będzie "grane", a jeśli ktoś z widzów ma jeszcze ta­kowe, to grupa we frakach odśpiewa jedną z ulubionych piosenek wy­konywanych w Jam

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Wesele

Źródło:

Materiał nadesłany

Gazeta Południowa, Kraków nr 12

Autor:

Marek Stremecki

Data:

16.01.1980

Realizacje repertuarowe