EN

19.11.1982 Wersja do druku

Ino po co taki Hamlet? Komu brak uczciwości?

Tych nielicznych, któ­rzy jeszcze chodzą do tarnowskiego teatru - nie z obowiązku, lecz z potrzeby intelektualnej (jak to kie­dyś ujął sam dyrektor-redaktor), zbulwersował zapewne artykuł Krzysztofa Nowaka: "Hamlet wmanewrowany" ("Dziennik Pol­ski" z 15-17 X 1982), który doko­nuje oceny inscenizacji ,,Hamleta'' w Tarnowie zrobionej przez dyrektora teatru od lat dziesię­ciu, Ryszarda Smożewskiego. W owej recenzji autor wpierw przy­znaje, że był sceptykiem (grunto­wnie to uzasadniając), następnie zaś posypuje sobie głowę popio­łem, autorytatywnie i jak z ra­dością stwierdzając, iż "sceptycy znów dostali po uszach za swą niewiarę" (w domyśle: w talenta pana dyrektora). Tudzież dowo­dzi, że "Hamlet" "nie doczekał się totalnego potępienia" i "stał się w Tarnowie sporej klasy wyda­rzeniem". Owszem należy przyznać, że tarnowska publiczność nie boj­kotuje spektakli "Hamleta", co byłoby absolutnym dowodem "to­talnego potępienia". Zważmy je

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Ino po co taki Hamlet? Komu brak uczciwości?

Źródło:

Materiał nadesłany

Dziennik Polski nr 202

Autor:

Jacek Głomb, Krzysztof Nowak

Data:

19.11.1982