Na scenę krakowskiego Teatru "Miniatura" we­szła sztuka Henryka Dederki pt. "Bru­no", będąca dramatyczną i liryczną za­razem opowieścią o losach autora "Skle­pów cynamonowych" i "Sanatorium pod klepsydrą". Największą zaletą tej sztu­ki jest zwięzłość. (Przedstawienie trwa niewiele ponad godzinę.) Opowieść ta na poły poetycka, na poły realistyczna pozostawia w widzu duży niedosyt. Postaci sztuki są za bardzo niedookre­ślone. I przez to niedookreślenie stają się papierowe, martwe. Jedynie inte­resująca kreacja aktorska - to Ojciec Jerzego Nowaka. Spektakl wyreżysero­wał Jacek Andrucki, scenogarafię opracowała Anna Sekuła, muzyka jest au­torstwa Bolesława Rawskiego, a ukła­dy choreograficzne - Jacka Tomasika. "Bruno" jest pierwszą pracą dla tea­tru Henryka Dederki (ur. w 1944 r. absolwent psychologii UJ i Wydziału Reżyserii PWSTviT), autora kilku fil­mów krótkometrażowych i fabularnych oraz scenariuszy.