"Wychwalana od wieków miłość jest bagatelą w porównaniu z tą diabelną zazdrością" - mówi Helen w "Zazdrości" Esther Vilar. Oto historia trzech obcych sobie kobiet, krążących po orbicie złośliwości, zranionej dumy i perwersji. Orbicie, której centrum jest On - mężczyzna. Najnowsza premiera na tarnowskiej scenie pokazała nam, czym może być prawdziwy teatr... "Zazdrość" opowiada o trzech, obcych sobie paniach mieszkających w nowoczesnym wieżowcu w wielkim mieście. Pewnego dnia zamężna Helen otrzymuje od 40-letniej Yany faks zawiadamiający, że ta ma romans z jej mężem. Wkrótce do kobiet dołącza 25-letnia Iris. Rozpoczyna się pełna wyrafinowanej złośliwości "rozmowa na trzy faksy" rywalizujących o względy mężczyzny kobiet. Sztuka stanowi okazję do "podejrzenia" psychiki reprezentantek płci pięknej w różnym wieku i o różnych doświadczeniach. Skrząc się humorem jednocześnie wzrusza i zmusza do zastanowienia.
Tytuł oryginalny
Dla tych, co kochają i nienawidzą...
Źródło:
Materiał nadesłany
Temi nr 19