EN

16.12.2016 Wersja do druku

Ratujmy Teatr WARSawy

Z wielkim niepokojem przyglądam się sytuacji kolejnego warszawskiego teatru, który ma być po cichu wygaszany. Mowa tu o Teatrze WARSawy, jedynym takim obiekcie kultury w okolicach Starego Miasta - pisze Mirosław Ziomek w Gazecie Polskiej Codziennie.

Jedynym i zarazem ostatnim, ponieważ w tej części miasta na próżno szukać innych podobnych obiektów. Jest to zresztą fenomen na skalę światową, że w najbardziej turystycznej, zabytkowej części miasta istnieje zaledwie jeden teatr. A istnieje tylko za sprawą heroicznej walki dyrektora teatru Adama Sajnuka i poświęceniu prywatnego właściciela obiektu, który od wielu lat wspiera istnienie WARSawy. Cała historia, choć miała się zakończyć happy endem, może skończyć się dramatycznie. Kilka lat temu prywatny inwestor nabył nieruchomość przy Rynku Nowego Miasta, w której obecnie mieści się Teatr WARSawy. Widownia pokochała to miejsce ulokowane w przepięknym otoczeniu Nowego Miasta. Teatr zaczął przyciągać nowych młodych widzów, stał się elementem tkanki miejskiej, ożywił tę część miasta i stał się modny. Właściciel budynku nie nabył jednak nieruchomości, aby finansować działania kulturalne. Wraz z władzami miasta poszukiwał r

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Ratujmy Teatr WARSawy

Źródło:

Materiał nadesłany

Gazeta Polska Codziennie nr 293

Autor:

Mirosław Ziomek

Data:

16.12.2016

Teatry