EN

15.12.2016 Wersja do druku

Czarna ballada, biały helikopter, czyli teatralna wizja wspomnień

Na afisz Teatru Śląskiego wchodzi autorski spektakl Roberta Talarczyka "Wujek.81. Czarna ballada". Wystąpi 50 wykonawców: aktorów, tancerzy, wokalistów i muzyków. Ale to nie rekonstrukcja wydarzeń z 1981 roku! Premiera już 17 grudnia - pisze Henryka Wach-Malicka w Polsce Dzienniku Zachodnim.

Na scenie nie zobaczymy uteatralizowanego dokumentu, choć inspiracją widowiska są fakty Zobaczymy za to miks wspomnień, emocji i refleksji, jakie autor sztuki przechował w pamięci przez 35 lat. Zobaczymy też trzy pokolenia artystów, z których każdy wnosi do spektaklu własny obraz tamtych dni. Jak im się pracowało nad tym nietypowym przedstawieniem? To ich refleksje. Robert: Tak zapamiętałem Robert Talarczyk opowiadał tę historię wiele razy, od wielu lat. I od równie dawna planował stworzyć na jej kanwie widowisko teatralne. Ale jakoś się nie składało. Aż do teraz, gdy mija 35 lat od momentu, kiedy jako kilkunastolatek właził z kolegami na dach wieżowca i wygrażał milicjantom, atakującym górników kopalni "Wujek". Bo na początku były prawdziwe zdarzenia, które miały się tak. Uczeń Robert Talarczyk - lat 13, nieposkromiony temperament i naiwna wiara w sprawiedliwość - uczestniczy w dziejącej się historii. W charakterze naocznego świadka, za

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Czarna ballada, biały helikopter, czyli teatralna wizja wspomnień

Źródło:

Materiał nadesłany

Polska Dziennik Zachodni nr 292

Autor:

Henryka Wach-Malicka

Data:

15.12.2016