Opera Rara przechodzi ewolucję, ale nie zapomina o korzeniach. Zmienia formułę na festiwalową, otwiera się na wersje sceniczne i recitale wokalne, rozwija skrzydła, a jednocześnie pod swymi skrzydłami chowa swą wierną publiczność i zachowuje część swej dawnej tożsamości - na krakowskich scenach wciąż będzie można usłyszeć wielkie dzieła barokowe w koncertowych wersjach.
Przywracanie współczesności dzieł zapomnianych, prezentacja arcydzieł, wokalna wirtuozeria - jak Opera Rara mogłaby zrezygnować z takich cnót? Organizatorami festiwalu są: Miasto Kraków, Krakowskie Biuro Festiwalowe i Capella Cracoviensis. Tym samym spośród czternastu koncertów obejmujących trzy wokalne recitale i siedem tytułów operowych, cztery dzieła wykonane zostaną w wersjach estradowych. Ale jakież to dzieła! "Germanico in Germania" Nicoli Porpory, dzieło pisane pod dwie gwiazdy - Domenica Annibalego i Caffarellego, szczyt osiągnięć neapolitańskiej opery seria i osadzony w tym samym czasie i miejscu "Arminio" George'a Friderica Handla, w którym tytułową rolę również wykonywał Annibali - w Krakowie włoskiego kastrata godnie zastąpi najwybitniejszy bodaj współczesny kontratenor, Max Emanuel Cencic. Ponadto dwa dzieła poszerzające spektrum operowych pomysłów - "Marc'Antonio e Cleopatra", miłosna serenata Johanna Adolfa Hassego, ucznia Porpor