EN

9.12.2016 Wersja do druku

Jerzy Stuhr śpiewać może nawet w operze

"Don Pasquale" Gaetano Donizettiego w reż. Jerzego Stuhra w Operze Krakowskiej w Krakowie. Pisze Magda Huzarska - Szumiec w Polsce Gazecie Krakowskiej.

Uwielbiam w operze jej sztuczność - śpiewaków udających bogów, królów, rycerzy; śpiewaczki w strojach księżniczek, dam, a w najgorszym razie służących. Uwielbiam, kiedy opowiadają niestworzone historie, które mnie porywają, choć często za grosz w nich logiki, a nawet sensu. Daję się ponieść muzyce, niebywałym głosom artystów... Ale pod jednym warunkiem, że reżyser nie popsuje mi przyjemności, starając się urealnić sceniczne sytuacje, czy to za pomocą tanich, nieporadnych chwytów aktorskich czy też scenografii rodem z XIX-wiecznych bud teatralnych. Debiutujący w Operze Krakowskiej Jerzy Stuhr uniknął tych pułapek. W "Don Pasquale" Donizettiego, nie wyrzekając się sztuczności operowego świata, dołożył do niego dodatkowy walor, prowadząc śpiewaków twardą ręką reżysera teatralnego i nakłaniając ich nie tylko do prezentacji pięknych arii i duetów, ale też do założenia lekkiej, komediowej maski, rodem z najlepszej włoskiej tradycji

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Jerzy Stuhr śpiewać może nawet w operze

Źródło:

Materiał nadesłany

Polska Gazeta Krakowska nr 287 - dodatek

Autor:

Magda Huzarska - Szumiec

Data:

09.12.2016

Realizacje repertuarowe