Producenci filmu "Kantor. Nigdy tu już nie powrócę" mają problemy finansowe. Zdjęcia stanęły, a artyści czekają na pieniądze do końca roku. Potem idą do sądu. Cała nadzieja w Ministerstwie Kultury.
O filmie "Kantor. Nigdy tu już nie powrócę" od początku było głośno. Tadeusz Kantor (1915-90) to przecież jeden z klasyków teatru XX w., twórca spektakli takich jak "Umarła klasa" czy "Wielopole, Wielopole". A także pionier happeningu i inscenizacji tekstów Witkacego, zdystansowany uczestnik i pionier kolejnych awangard. "Nigdy tu już nie powrócę" to tytuł przedostatniego przedstawienia Tadeusza Kantora z 1988 r. W powstającym wciąż filmie Jana Hryniaka rolę Kantora gra Borys Szyc. Hryniak to reżyser m.in. "Czasu honoru" i filmu "Trzeci". Wcześniej Studio Rewers zapowiadało powierzenie reżyserii Bartoszowi Konopce (autorowi m.in. nagradzanego dokumentu "Królik po berlińsku"). Wysoki poziom obiecują nazwiska współautorów scenariusza: Łukasza M. Maciejewskiego ("Czerwony pająk") i Macieja Pisuka ("Jesteś Bogiem"). Reżyser o Szycu: Intuicja mnie nie zawiodła Niemałe zdziwienie wywołała decyzja, by słynnego artystę zagrał rozpoznawalny ak