"Horror Show" wg Łukasza Orbitowskiego w reż. Aniki Idczak w Nowym Teatrze w Słupsku. Pisze Daniel Klusek w Głosie Pomorza.
"Horror Show" to powieściowy debiut Łukasza Orbitowskiego. Akcja książki toczy się na krakowskiej giełdzie, gdzie kupić można wszystko, choć nie zawsze legalnie. Anika Idczak, reżyserka spektaklu i autorka adaptacji, przeniosła miejsce akcji na słupską ulicę Wojska Polskiego. To tam spotykamy Giełdziarę, Wuja, jego wnuczkę i Brandona. Słupska realizacja powieści to przede wszystkim pokaz aktorstwa, młodości i bezpretensjonalności. Marta Turkowska jako Giełdziara jest bardzo intrygująca i przekonująca. Bardzo dobrą kreację stworzyła również Małgorzata Patryn-Gurłacz. Igor Chmielnik przeszedł taką metamorfozę, że dopiero po kilkudziesięciu minutach można było go rozpoznać w postaci Wuja. Jednak "Horror Show" to przede wszystkim Filip Gurłacz. To on był narratorem, tyleż subtelnym, co demonicznym. A w roli Brandona pokazuje, mimo młodego wieku, ogromny kunszt, niesamowitą aktorską elastyczność i sceniczną charyzmę. Pochodzący ze Słupska