EN

6.12.2016 Wersja do druku

Krakowski operowy cud mniemany

Nie chodzi o "Krakowiaków i górali" Bogusławskiego z muzyką Stefaniego, która to narodowa epopeja powinna być w stałym repertuarze Opery Krakowskiej, skoro teatr ten doprowadził do operowego debiutu reżyserskiego tak wybitnej postaci polskiej sceny, jaką jest Jerzy Stuhr - pisze Sławomir Pietras w Angorze.

Ten niezwykły artysta wyreżyserował arcydzieło włoskiej opery komicznej epoki belcanto "Don Pasquale" Gaetano Donizettiego, przywracając sens i równowagę operowym produkcjom po tym, jak znęcali się nad nimi polscy nawiedzeni kombinatorzy różnej maści, biorąc przykład z ich odpowiedników zagranicznych, pod pretekstem trendów, mody, artystycznego "postępu" i czego tam jeszcze. Sięgnięcie po osobowość, umiejętności, wiedzę i talent Jerzego Stuhra jest odpowiedzią na pytanie, gdzie znajduje się jedno z najczystszych źródeł czerpania kreatorów scenicznych repertuaru operowego. Przykład tego dała niedawno Krystyna Janda, reżyserując w Łodzi wyśmienity "Straszny dwór", a dawniej Adam Hanuszkiewicz (spektakle mozartowskie), Krzysztof Kolberger (wrocławski, warszawski i poznański "Cud mniemany", który właśnie ostrożnie sugeruję Stuhrowi), a jeszcze dawniej Aleksander Bardini ze swym "Otellem", "Elektrą", "Jutrem" i właśnie "Don Pasqualem". Histo

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Krakowski operowy cud mniemany

Źródło:

Materiał nadesłany

Tygodnik Angora nr 50

Autor:

Sławomir Pietras

Data:

06.12.2016

Realizacje repertuarowe