- Na tę chwilę czekaliśmy ponad pół wieku. Wreszcie w Lublinie zobaczymy operę z najwyższej półki - mówi Piotr Franaszek, dyrektor Centrum Spotkania Kultur. Instytucja, wraz z Teatrem Wielkim w Warszawie i Grand Theatre w Barcelonie koprodukuje spektakl Mariusza Trelińskiego.
Reżyser, który niedawno otwierał sezon w nowojorskiej The Metropolitan Opera w Nowym Yorku zainscenizuje "Umarłe miasto" Ericha Wolfganga Korngolda. Opera z dreszczykiem Dzieła tego twórcy są zaliczane do jednych z najczęściej granych niemieckojęzycznych oper w latach 1910-1930. Korngold stworzył "Umarłe Miasto" w wieku 28 lat kiedy o jego pracy jeszcze nikt nie słyszał. Utwór ten natychmiast uczynił go jednym z największych twórców niemieckiej opery. Zostało wystawiony w trzydziestu krajach na całym świecie. W trzyaktowym dziele zainscenizowany jest miłosny dramat pomiędzy Paulem opłakującym swoją zmarłą żonę Marię, a jej sobowtórem Mariettą. Sztuka opiera się na powieści Burges-la-Morte Rodenbacha z 1892 roku. - To opowieść z dreszczykiem i dużą dawką napięcia, której czasem bliżej nawet do thrillera. Widzowie będą zastanawiać się co stało się z poprzednią kobietą, kim jest jej następczyni i jaką rolę odgrywa w tej historii