EN

2.12.2016 Wersja do druku

W kwestii żydowskiej

Czytając powieść Howarda Jacobsona "Shylock się nazywam" miałam wrażenie, że dramat Shakespeare'a potrzebny był autorowi jedynie do podejmowania rozważań na temat jemu współczesnej żydowskiej umysłowości i tożsamości - pisze Ewa Gałązka.

Brytyjski wydawca Hogarth Press, w 400. rocznicę śmierci Williama Shakespeare'a, przypadającą w 2016 roku realizuje projekt opowiedzenia na nowo najważniejszych dramatów, które wyszły spod pióra arcydramaturga. Uznani twórcy wzięli na warsztat "Burzę" - Margaret Atwood, "Makbeta" - Jo Nesbo, "Kupca weneckiego" - Howard Jacobson, "Poskromienie złośnicy" - Anne Tyler, "Otella" - Tracy Chevalier, "Hamleta" - Gillian Flynn, "Opowieść zimową" - Janette Winterson. Wszystkie, napisane na zamówienie Hogarth Press, powieści są wydawane w kilkunastu językach na całym świecie. W Polsce seria pod nazwą "Projekt Szekspir" ukazuje się nakładem wydawnictwa Dolnośląskiego. Powieść Howarda Jacobsona "Shylock się nazywam" powstała na motywach dramatu "Kupiec wenecki" Williama Shakespeare'a. Jacobson, laureat nagród literackich Bolinger Everyman Wodenhouse i Bookera, który sam siebie nazywa żydowską Jane Austen, portretuje w swoich pełnych humoru powieściach ("Comin

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Źródło:

Materiał własny

Materiał własny

Autor:

Ewa Gałązka

Data:

02.12.2016