EN

9.11.1937 Wersja do druku

W tem ognisku jest Polska...

Korzystając z uprzejmej gościny na lamach ,,Il. Kurjera Codziennego" dla skreślenia wra­żeń z premjery "Gałązki rozmarynu" Zyg­munta Nowakowskiego w Teatrze Polskim w Warszawie, nie mam bynajmniej zamiaru pi­sać recenzji w ścisłem tego słowa znaczeniu z zastosowaniem spokojnej analizy i zobiek­tywizowanej krytyki. Nie stać na spokój wte­dy, gdy rzecz na scenie krwią życia pulsuje i na widowni, szczególnie wśród nas, ludzi starszego pokolenia, żywem odzywa się echem. Wszak to nasza wiosna, szumiąca wio­sna legjonowa, rozwija się przed naszemi oczyma i dusze nasze w jasność dni minio­nych porywa... Jakże w porę ta wiosna przybywa! Nie tyl­ko, by "gałązką rozmarynu", z pieśni i prze­żyć żołnierza-legjonisty splecioną, uczcić ak­tualne wspomnienie jasnych dni Wyzwole­nia, lecz jeszcze bardziej, by chociaż na chwi­lę rozświetlić polski listopad, nasz szary, po­sępny listopad, o którym mówi poeta, że jest to dla Polaków niebezpieczna

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

W tem ognisku jest Polska...

Źródło:

Materiał nadesłany

Ilustrowany Kurjer Codzienny

Autor:

Bolesław Pochmarski

Data:

09.11.1937

Realizacje repertuarowe