EN

25.11.2016 Wersja do druku

Poznań. Koncert Michała Bajora w Wielkim

Jedni go kochają, drudzy nienawidzą. Jedni cenią za poruszający głos i umiejętność interpretacji, drudzy zarzucają egzaltację i przesadne akcentowanie. Czy Michał Bajor to przede wszystkim patos? A może niepowtarzalna osobowość? Koncert w Teatrze Wielkim z pewnością każdemu pozwoli wyrobić własną opinię.

Na scenie stoi od ponad czterdziestu lat. Kocha ją z wielką wzajemnością. Tłumy na jego koncertach nie pozostawiają wątpliwości, że wciąż jest jednym z najbardziej charakterystycznych polskich piosenkarzy. Posiada unikalny styl, którego nie mogą odmówić mu nawet najbardziej zagorzali krytycy. Widać to choćby po recenzjach jego ostatniego albumu "Moja miłość". Choć większość z nich to przede wszystkim pozytywne słowa, to jednak zdarzają się i takie, w których autorzy starają się wyrazić o nim niepochlebnie. Bezskutecznie. Pokazują to już same początki zdań. "Mimo że...", "A jednak...", "Bez względu na to...". Krytyka najnowszej płyty Bajora na ogół sprowadza się do podkreślenia jego pompatycznej maniery wokalnej, po którym i tak sypią się komplementy. Trudno się temu dziwić, skoro trzecie podejście piosenkarza do tłumaczeń Wojciecha Młynarskiego to próba równie udana co dwie poprzednie. Po starych francuskich przebojach zawartych n

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Prawdziwa miłość nigdy nie rdzewieje

Źródło:

Materiał nadesłany

kulturapoznan.pl

Autor:

Sebastian Gabryel

Data:

25.11.2016