EN

23.11.2016 Wersja do druku

Kultura polska i kultura lewicowa

Ludzie wierzący także mają prawo uprawiać sztukę i móc być jej odbiorcami, choć według autorki tekstu "Kultura polska w służbie kultu" - zdecydowanie nie - pisze Tomasz A. Żak
po tekście Agaty Diduszko-Zyglewskiej.

Metoda "kopiuj-wklej i nie zapomnij wyciąć tego, co ci nie pasuje", to standard tych, którzy udają dziennikarzy, a tak naprawdę są funkcjonariuszami frontu ideologicznego. Pani Agata Diduszko-Zyglewska, reprezentująca skrajnie lewicowe środowisko Krytyki Politycznej, w tekście "Kultura polska w służbie kultu" ("Dziennik opinii" z 21. 11.) wyraziła swoją skrajnie lewicową opinię na temat Polski współczesnej, korzystając właśnie z tej metody. Jest to o tyle pouczające, że organizacja, którą reprezentuje, plakatuje się m.in. hasłem "walki z kulturowym wykluczeniem". Tymczasem niezwykle emocjonalny i przymiotnikowy wywód pani Agaty takowe wykluczenie proponuje w stosunku do wszystkiego, co autorce się "nie widzi". A "nie widzi" się wszystko, co kojarzy się jej z Prawem i Sprawiedliwością oraz Jarosławem Kaczyńskim. Pani Agata, przedstawiająca się, jako matka-feministka (sic!), chce wykluczyć (tutaj będę wymieniał po kolei, wyławiając jej prop

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Źródło:

Materiał własny

materiał nadesłany

Autor:

Tomasz A. Żak

Data:

23.11.2016