EN

17.11.2016 Wersja do druku

Chcielibyśmy teraz rozchylić w operze kurtynę nieufności

- Usłyszałem, że pracownicy opery chcą po prostu grać. My chcemy tego samego - powiedział po wczorajszym spotkaniu w Operze Bałtyckiej w Gdańsku marszałek Mieczysław Struk.

Dlaczego Opera Bałtycka znalazła się w kryzysowej sytuacji? - Trudne pytanie. Jednej przyczyny raczej bym nie wskazywał. Przed dzisiejszym spotkaniem upatrywałem powodów w roszczeniowej postawie załogi, szczególnie związków zawodowych. A po spotkaniu? - Usłyszałem na nim, że związki zawodowe nie podnoszą kwestii płacowych jako problemu numer jeden, chociaż oczywiście w wielu głosach pojawiały się kwestie związane z wynagrodzeniami i obowiązującym tej chwili w operze regulaminem. Niewątpliwie w tych sprawach potrzebny będzie teraz dobry dialog pomiędzy dyrektorem i załogą teatru. A dobry nie był przez te pierwsze dwa miesiące? - Ten dialog rzeczywiście nie był dobry. Widać to było w emocjach, jakie objawiały się na spotkaniu. A także w kompletnym braku zaufania do dyrektora. Te problemy wynikają z postawy dyrekcji. Mam nadzieję, że dzisiaj przełamiemy tę wyczuwalną niechęć. Ja ze swej strony oddeleguję osobę z departamentu

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Chcielibyśmy teraz rozchylić w operze kurtynę nieufności

Źródło:

Materiał nadesłany

Polska Dziennik Bałtycki nr 262

Autor:

Jarosław Zalesiński

Data:

17.11.2016

Wątki tematyczne