Jubileusz 25-lecia pracy artystycznej Doroty Wójcik, solistki Teatru Wielkiego, świętowano wczoraj po spektaklu "Eugeniusz Oniegin".

Kiedy w 1991 roku prof. Halina Romanowska zaproponowała swoją młodziutką studentkę do partii Micaëli w "Carmen" Bizeta nikt nie mógł przypuszczać, że oto na scenie startuje do swojego maratonu operowego przyszła rekordzistka. Żadna bowiem artystka naszego Teatru nie ma w swoim dorobku tylu przygotowanych i zaprezentowanych partii, co Dorota Wójcik. I nie o ilość tylko chodzi Zawsze otwarta na kolejne wyzwania, zaskakująca, często podejmująca się, wydawać by się mogło, karkołomnych zadań - wychodzi z nich zwycięsko dopisując do listy swoich sukcesów - kolejne, wysoko oceniane przez krytyków i gorąco oklaskiwane przez publiczność role. I choć obsypana nagrodami i wyróżnieniami (m.in. Złotą Maską za partię Antonii w "Opowieściach Hoffmanna" Offenbacha), prezentująca swój kunszt wokalny na wielu scenach polskich i zagranicznych, do dziś pozostaje wierna naszemu Teatrowi, będąc jednym z jego artystycznych filarów. 25 lat na scenie, dziesią