EN

7.11.2016 Wersja do druku

Leni w Szybie Wilson

"Leni Riefenstahl. Epizody niepamięci" Igi Gańczarczyk i Łukasza Wojtyski w reż. Eweliny Marciniak w Teatrze Śląskim w Katowicach. Pisze Marta Odziomek w Gazecie Wyborczej - Katowice.

W porównaniu ze zmysłową "Morfiną", którą Ewelina Marciniak pokazała nam dwa lata temu, piątkowa premiera "Leni Riefenstahl. Epizody niepamięci" lekko rozczarowuje. Premiera przygotowanego przez Teatr Śląski spektaklu odbyła się w Szybie Wilson w Katowicach-Nikiszowcu. Reżyserka Ewelina Marciniak upodobała sobie to miejsce, bo jej spektakle to rozpasane wizualnie kadry, ruchome obrazy pełne przepychu i genialnie użytego światła. W piątek twarze większości aktorów zasłaniały maski. Zabieg uzasadniony, bo sprawia, że patrzymy na bohaterów jak na zniewolone marionetki lub wynaturzone typy. Tyle że po kwadransie patrzenie robi się nużące. Aktorzy bez twarzy, grający jedynie ciałem, nie mogą nawiązać ze sobą relacji, nie okazują emocji, brzmią i zachowują się sztucznie. Maski noszą Hitler (nie wiadomo czemu tak cudacznie nadekspresyjny), jego świta, do której należą: Ewa Braun, małżeństwo Goebbelsów, fotograf Hoffmann oraz Leni Riefen

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Leni w Szybie Wilson

Źródło:

Materiał nadesłany

Gazeta Wyborcza Katowice nr 259 online

Autor:

Marta Odziomek

Data:

07.11.2016

Realizacje repertuarowe