EN

2.11.2016 Wersja do druku

Krzysztof Ścierański: Jestem typem frontmana

- Założenie muzyki do spektaklu było takie, żebym przy zachowaniu wspólnego rytmu i określonej formy mógł cały czas improwizować. Mimo obecności różnych elektronicznych urządzeń, to wciąż jest żywa muzyka, przez to, że jest niedoskonała - o muzyce do baletu "Dwie Historie - jeden Taniec" w Operze Krakowskiej mówi gitarzysta basowy Krzysztof Ścierański.

W spektaklu Krzysztof Ścierański wykonuje swoją muzykę na żywo. Cieszy się Pan z muzycznego powrotu do Krakowa? - Choć mieszkam pod Warszawą, to wciąż czuję się krakusem. Tego nie można się pozbyć. Tutaj się wychowałem, to wciąż jest moje miejsce. Kiedy zadzwonił do mnie dyrektor Bogusław Nowak z propozycją spektaklu, bardzo się ucieszyłem. Gra Pan muzykę jazzową, bluesową i rockową. Z którym gatunkiem najbardziej się Pan utożsamia? - Tak naprawdę nigdy nie byłem na stałe w żadnym z tych gatunków. Najbardziej utożsamiam się ze swoją muzyką, czyli instrumentalną muzyką improwizowaną. Mam swój kwartet Krzysztof Ścierański New Quartet, w którym grają bardzo zdolni muzycy: saksofonista Michał Kobojek, pianista Zbigniew Jakubek i perkusista Przemysław Kuczyński. Gram też w zespole Laboratorium i String Connection. Czasami występuję w duecie z Markiem Bałatą i w grupie The Colors z Bernardem Maselim, Przemkiem Kuczyńskim

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Krzysztof Ścierański: Jestem typem frontmana

Źródło:

Materiał nadesłany

Dziennik Polski nr 256 online

Autor:

Mateusz Borkowski

Data:

02.11.2016