EN

28.10.2016 Wersja do druku

Kochała ludzi, kochała zwierzęta. Ze sceny życia zeszła po cichu

Na scenach oglądać ją można było przez prawie 40 lat. Kaja Kijowska, jedna z popularniejszych słupskich aktorek, umarła 4 października. W teatrze zagrała niemal 100 ról.

Dobra, piękna, uczynna, kolorowa - taką Kaję Kijowską zapamiętają rodzina, przyjaciele, znajomi ze sceny i publiczność. Piękna kobieta - Była szczupłą blondynką - wspomina Anna Bogucka-Skowrońska, przyjaciółka rodziny Kijowskich. - Z urody przypominała gwiazdę filmową. Wraz z mężem Andrzejem tworzyli kolorową parę. Gdy szli razem ulicą, ludzie bardzo często się za nimi oglądali. - Zawsze ubierała się z niezwykłą klasą. Na głowie nosiła chustkę, a na nią nakładała kapelusz. Wyglądała w nim jak Brigitte Bardot - dodaje Bogumiła Kijowska, krewna Kai Kijowskiej. - Bardzo jej tych ubrań zazdrościłam. One tylko podkreślały jej urodę i klasę. Aktorka Przygodę ze sceną rozpoczęła w 1954 roku w Teatrze Lalek Banialuka w Bielsku-Białej. Spędziła tam tylko jeden sezon artystyczny jako adeptka. Dwa kolejne sezony spędziła w Rzeszowie, w tamtejszym Teatrze Ziemi Rzeszowskiej. Był rok 1957, gdy rozpoczęła pracę w koszalińsko-słu

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Kochała ludzi, kochała zwierzęta. Ze sceny życia zeszła po cichu

Źródło:

Materiał nadesłany

Głos Pomorza nr 253

Autor:

Daniel Klusek

Data:

28.10.2016