EN

28.10.2016 Wersja do druku

Kolekcja Szajny jak gorący kartofel

Dar Józefa Szajny dla Rzeszowa niszczeje na strychu. Spadkobiercy myślą o zabraniu nazwiska z nazwy Szajna Galerii. Unikatowa kolekcja, zamiast być gorącym towarem rzeszowskiej kultury, przypomina gorący kartofel - pisze Magdalena Mach w Gazecie Wyborczej - Rzeszów.

Na strych Teatru im. Wandy Siemaszkowej w Rzeszowie, gdzie mieści się Szajna Galeria, mało kto zagląda po to, by obejrzeć prace pochodzącego z Rzeszowa wybitnego twórcy. Teatr woli wykorzystywać tę przestrzeń do działań artystycznych - organizuje tam spektakle i spotkania. Galeria bez Szajny? Z tym nie godzi się syn profesora Józefa Szajny, Łukasz. Walczy o należytą prezentację spuścizny ojca w Rzeszowie, dosłownie zasypując pismami z żądaniami teatr i wojewodę, który reprezentuje właściciela kolekcji, czyli skarb państwa. Dyrekcja teatru mówi o "bezwzględnym atakowaniu". Łukasz Szajna wynajął kancelarię prawną do komunikowania się z wojewodą w sprawie kolekcji. Mówi, że spadkobiercy prof. Szajny, których on reprezentuje, rozważają możliwość wycofania nazwiska z nazwy galerii. Uważa, że teatr nie radzi sobie z jej prowadzeniem. Nie może zrozumieć traktowania przez dyrekcję teatru kolekcji dzieł sztuki: ciągłego przenoszenia i

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Kolekcja Szajny jak gorący kartofel

Źródło:

Materiał nadesłany

Gazeta Wyborcza - Rzeszów online

Autor:

Magdalena Mach

Data:

28.10.2016