"Wściekłość" Elfriede Jelinek w reż. Mai Kleczewskiej w Teatrze Powszechnym w Warszawie. Pisze Michał Centkowski w Magazynie Liberte!.
Jesteśmy w wielkim studiu telewizyjnym. Ekipa znerwicowanych realizatorów wirtualnej prawdy szykuje się do wejścia na żywo. Nad sceną, na ogromnych ekranach, jazgotliwe reklamy luksusowych samochodów mieszają się z reportażami o biedzie i wykluczeniu, wojna w Syrii płynnie łączy się z kolejnym sezonem serialu o życiu na sielskiej plebanii. Nigdy nie umiałam formułować utopii. Moje zadanie polegało na definiowaniu tego, co złe- mówiła w jednym z wywiadów Elfriede Jelinek. Punktualnie o 19.30 cały ten zgiełk zastyga w perwersyjnym napięciu. Zaczynają się Wiadomości. Bardzo, bardzo złe wiadomości. Maja Kleczewska przygotowała w Teatrze Powszechnym prapremierę najnowszej sztuki austriackiej noblistki, napisanej po zamachach na paryską redakcję Charlie Hebdo. Pierwsza część rozgrywa się na dwóch planach. Zwielokrotnione, zapętlone obrazy nieludzkiego okrucieństwa, nieocenzurowane, wulgarne, na żywo komentują ze studia goście TV Wściekłość.