EN

14.10.2016 Wersja do druku

A co na to karpie brazylijskie*?

- "Mapy i terytorium" nie traktuję jako preludium do katastrofy, bo katastrofa dzieje się w nas od dawna, rośnie, nabrzmiewa. Staram się wytropić moment decydujący, po którym wiemy już na pewno, że nie ma odwrotu. "Mapa" na pewno jest o schyłku, o "ostatniości"... - przedpremierowa rozmowa z twórcami spektaklu w Teatrze Wybrzeże: Eweliną Marciniak (reżyseria), Janem Czaplińskim (adaptacja tekstu i dramaturgia), Sebastianem Świądrem (pedagog teatru).

Piotr Wyszomirski: Czy świat jest byle jaki? Jan Czapliński, dramaturg: - Tak, świat jest byle jaki, o ile nie zdecydujemy się czegoś z nim zrobić. Myślę, że my, próbując opowiedzieć świat poprzez "Mapę i terytorium", bohater powieści Jed Martin, jak i sam Houellebecq swoją książką, staramy się zmienić ten stan rzeczy, choćby przez opowieść, przez sztukę. Co panią bardziej interesuje: mapa czy terytorium? Ewelina Marciniak, reżyserka: Odpowiedzią na to pytanie będzie scena wystawy w naszym spektaklu, w której zderzamy mapę z terytorium. Odsyłam pana do tej sceny. A pani osobiste zdanie? Ewelina Marciniak: Jestem tutaj jako reżyser i odsyłam do spektaklu. Jest pani pesymistką? Ewelina Marciniak: W pewnym sensie tak. Kontakt z "Mapą i terytorium" wzmaga konieczność zmierzenia się z pesymizmem. Artyści generalnie potrafią opisywać koniec świata, w którym żyjemy, ale nie mają pomysłu na nowy świat. Ma pani pomysł na �

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

A co na to karpie brazylijskie*? Rozmowa z twórcami spektaklu "Mapa i terytorium" w Teatrze Wybrzeże

Źródło:

Materiał nadesłany

Gazeta Świętojańska online

Autor:

Piotr Wyszomirski

Data:

14.10.2016