EN

19.01.2001 Wersja do druku

Zagubieni w akcji

Na środową debatę do białostockich "Spodków" przybyli profesorowie, aktorzy, dyrektorzy, poeci, psychiatra i psycholog, urzędnicy, pedagodzy, księża i działacze społeczni. Jednak prawdziwym bohaterem tego spotkania okazał się emeryt Mirosław Królik - "prosty człowiek", jak sam o sobie powiedział. Jeszcze przed rozpoczęciem spotkania doszło do podziału: po jed­nej stronie skupili się przedstawiciele Teatru Dramatycznego, po drugiej członkowie Akcji Katolickiej. Słowo wstępne wygłosił Adam Szczepanowski, członek Zarządu Województwa Podlaskiego, związa­ny z Akcją Katolicką. To właśnie od listu protestacyjnego Akcji za­wrzało wokół "Konopielki". Róbta co chceta? Akcja Katolicka wytoczyła ciężkie działa: zarzuciła "Konopielce" "szyderstwa z naszej tradycji religijnej" i "promocję satanizmu". W liście znalazła się niedwuznaczna sugestia, by zdjąć przedstawienie z afisza lub usunąć budzącą największe emocje scenę finałową. W sce­n

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Zagubieni w akcji

Źródło:

Materiał nadesłany

Kurier Poranny, Białystok nr 16

Autor:

Jerzy Szerszunowicz

Data:

19.01.2001

Realizacje repertuarowe