Repertuar
"My, psy", Teatr Nowy, Łódź
fot. Ha-Wa/mat. teatru
Byli już tacy w historii, którzy filozofię Nietzschego o nadczłowieku przekuli w czyn, bo odczytali ją zbyt dosłownie. Zdaje się, że równie dosłownie odczytują ją "nowocześni" dramaturdzy i ludzie teatru, którym wydaje się, że są lepsi, światlejsi, oswobodzeni ze sztywnych ram moralności, a więc "wolni". I dlatego mogą obrażać innych? Rozbawianie przez szyderstwo? Za taką "sztukę" zdecydowanie dziękuję - pisze Monika Odrobińska w idziemy.
Aby przeczytać dalszą część artykułu musisz się
zalogować.
Jeżeli nie masz jeszcze konta na platformie e-teatr
zapraszamy do BEZPŁATNEJ rejestracji ».