EN

3.10.2016 Wersja do druku

Zima, wiosna, lato, jesień... i zima

"Pory roku" Tsubame Kusunoki w reż. autora w Teatrze Animacji w Poznaniu. Pisze Maria Maczuga w portalu kulturapoznan.pl.

Na początku był trójkąt. Trójkąt wydał dźwięk. Dźwięk z trójkąta wydobył aktor. Spadł biały, trójkątny płatek śniegu. Dwa płatki. Trzy. Cztery. I "Pory roku" poszły jak z płatka. W spektaklu próżno doszukiwać się spójnej, rozbudowanej fabuły. Zastąpiono ją czasem - nie fizycznym, ale astronomicznym. Słońce i Księżyc rytmicznie zamieniają się rolami. Mają wpływ na to, że: pada śnieg, kiełkują kwiaty, pełzają młode gąsienice, żaby dają wieczorny koncert, przylatują bociany, kraby wygrzewają się na plaży, pada deszcz, liście żółkną i opadają, skrzy się szron. Czas zamyka się w cyklu rocznym, od stycznia do grudnia, od zimy do zimy. Powstała piękna, prosta historia. Sztuka pozbawiona jest mocnego przekazu, głębokich znaczeń, ani nawet nie skrywa niespodzianek przekłamujących rzeczywistość, mimo to urzeka. Sukces tkwi w zestawieniu ze sobą dwóch teatralnych języków, zrodzonych w odmiennych kulturach oraz estetyk

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Zima, wiosna, lato, jesień... i zima

Źródło:

Materiał nadesłany

kulturapoznan.pl

Autor:

Maria Maczuga

Data:

03.10.2016

Realizacje repertuarowe