"Bloods" w reż. Argyro Chioti greckiej Vasitas Theatre Group na Festiwalu Prapremier w Bydgoszczy. Pisze Anita Nowak w portalu Teatr dla Was.
Niezwykle trudno było mi się skoncentrować na greckim spektaklu "Bloods", który w pośmiertnej korespondencji dwóch przyjaciół snuł refleksje o niezabliźnionych ranach. Pomiędzy absurdalne kwestie wypowiadane przez aktorów z ateńskiej Vasitas Theatre Group, wciskały mi się nie bardziej wcale logiczne słowa toczonej w ciągu minionej nocy i dnia dyskusji na temat granic wolności twórczej, pomiędzy przeciwnikami i obrońcami Festiwalu Prapremier. Z jednej strony dowiedzieliśmy się, że można jakąś wartość artystyczną zakwestionować, nie widząc spektaklu, a z drugiej, że wolność do publicznego wyrażania własnej wizji zarezerwowana jest tylko dla artystów; krytycy muszą postrzegać rzeczywistość sceniczną tak, jak wyobraził sobie, że ona będzie odczytana, twórca. A na to, że twórca może chybić, próbując przekazać coś symbolicznie, lub krytyk może odebrać jakieś przesłanie i zinterpretować inaczej, niż tamten by sobie życzył, o