- Chcemy zajrzeć w oczy sąsiadom, którym na co dzień zaglądamy w okna - mówi Adam Ziajski, szef Sceny Roboczej. W październiku rozpoczyna się tu projekt "Sąsiedztwo - granice bliskości".
- W Poznaniu często się powtarza: "Kiedyś jak w mieście był festiwal, to wychodziło się po mleko do sklepu i człowiek potykał się o sztukę" - mówi Agnieszka Różyńska, współtwórczyni nowej inicjatywy Sceny Roboczej. I dodaje: - Ja jestem z Wrocławia i nie mam takich festiwalowych wspomnień. Ale w Poznaniu tak było i ludzie to pamiętają. Chcemy wrócić do sytuacji, w której sztuka jest na ulicy. Dla wszystkich. Nie tylko psie kupy W ramach projektu "Sąsiedztwo - granice bliskości", skierowanego do lokalnych twórców i animatorów kultury, Różyńska poprowadzi kilka warsztatów. Podzieli się m.in. wiedzą o tym, jak twórca może wpływać na wspólnotę. Będzie mowa o konfliktach, które często pojawiają się w procesie projektowania, i o tym, co z nimi robić. Nie zabraknie warsztatów z zakresu poszukiwania ważnych tematów (poprowadzi je dziennikarka i reportażystka Anna Karolina Kłys), czy zajęć z performerem Artim Grabowskim. O reżyserii