EN

26.09.2016 Wersja do druku

Jak w Bawarii bez denazyfikacji

"Sceny myśliwskie z Dolnej Bawarii" Martina Sperra w reż. Grażyny Kani w Teatrze Polskim w Poznaniu. Pisze Witold Mrozek w Gazecie Wyborczej.

Tu nie ma pozytywnych postaci - każdy żyje w zakłamaniu i lęku, a jeśli pada ofiarą zbiorowości, sam też jest sprawcą przemocy. Teatr Polski w Poznaniu wystawił "Sceny myśliwskie z Dolnej Bawarii". Dramat napisany w połowie lat 60. przez Martina Sperra (1944-2002) Grażyna Kania wystawiła jako surową opowieść o zamkniętym kręgu przemocy, ale doprawioną czarnym humorem. Oto wioska na południu Niemiec dotknięta traumą niedawno zakończonej wojny, bezrobociem, a nawet głodem. Z tej perspektywy już pobliskie miasteczko zdaje się odległym, lepszym światem. Próbuje się w tym odnaleźć Abram, młody mechanik podejrzewany przez wieś o homoseksualne skłonności i prześladowany. Najbardziej nienawidzi go własna matka Barbara (Teresa Kwiatkowska). Abram próbuje wyjść z izolacji. Wbrew sobie chce się związać z Tonką (Anna Biernacik), dziewczyną posądzaną o nierząd; próbuje się zbliżyć do Rova, wciąż odczuwającego wojenne lęki syna gospo

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Jak w Bawarii bez denazyfikacji

Źródło:

Materiał nadesłany

Gazeta Wyborcza nr 225 online

Autor:

Witold Mrozek

Data:

26.09.2016

Realizacje repertuarowe