EN

24.09.2016 Wersja do druku

Nie takie całkiem Przedmieście

- Ja bym chciała, żeby miasto mi wybudowało teatr (śmiech). Uważam, że na to zasługujemy, żeby mieć swoja scenę, dużą i przystosowaną - mówi Aneta Adamska, założycielka Teatru Przedmieście, obchodzącego własnie swoje piętnastolecie

Jesteś założycielką i dyrektorką Teatru Przedmieście, który właśnie świętuje jubileusz 15-lecia działalności. Jak to się zaczęło? - Zaczęło się w Krasnem w Gminnym Ośrodku Kultury w 2001 roku. Działać zaczęliśmy na wiosnę, a pierwsza premiera została wystawiona jesienią. W tamtym czasie nie było tam tradycji teatralnych, postanowiłam, że trzeba to zmienić. Założyłam zespół, do którego chętnie przychodziła młodzież, głównie licealna. Pierwszy spektakl to była klasyka- "Serenada" Sławomira Mrożka. A ponieważ Krasne to takie przedmieścia Rzeszowa, więc nazwaliśmy nasz teatr Teatrem Przedmieście. I tak zostało. Potem przez kilka lat działaliście w Łańcucie, żeby w końcu osiąść w Rzeszowie. - W Łańcucie byliśmy od 2006 do 2010 roku. Cała grupa za mną do Łańcuta przeszła. Od 2010 roku jesteśmy w Rzeszowie. Co się zmieniło? Ano to, że teraz jesteśmy bez żadnego patrona, to znaczy nie mamy żadnego finansowania z zew

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Aneta Adamska

Źródło:

Materiał nadesłany

naszemiasto.pl - Rzeszów nr 69/15.09

Autor:

Małgorzata Froń

Data:

24.09.2016