EN

15.05.1967 Wersja do druku

Dwa razy Apokalipsa

Teatr Stary, idąc chyba za przykładem sceny politycznej prowadzonej przez R. Smożewskiego w Teatrze Rozmaitości, dał nam program publicystyczny, zatytułowany "Czwarty jeździec Apokalipsy", ze scenariuszem A. Buszewicza, W. Krakowskiego, T. Malaka, pod kierunkiem Z. Hübnera. Przedsięwzięcie odważne, godne w swej koncepcji poparcia, usiłujące wypracować sceniczne formy podawania publicystyki w sposób pomysłowy i niebanalny - nie we wszystkich zresztą elementach. Widzowie, wśród których panuje przekonanie, że coś takiego jest "nie do oglądania", będą mile rozczarowani - atoli do szczęścia pełnego zabraknie im sporo. Dlaczego? Przyczyna jest prosta: publicystyka na scenie musi być wyszlifowana, bardziej nawet, niż dramat. Tu każde wahanie, każda skaza, drażni, rozbija uwagę. Tymczasem wszystko to sprawia wrażenie nie dopiętego na ostatni guzik. Aktorzy tu i ówdzie się zacinają i "sypią", niedopracowany jest - jakże istotny - ruch sceniczny,

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Dwa razy Apokalipsa

Źródło:

Materiał nadesłany

"Echo Krakowa" nr 113

Autor:

Jan Pieszczachowicz

Data:

15.05.1967