Grupa Mumio z Katowic, która kilkanaście lat temu święciła tryumfy na rodzimej scenie kabaretowej i przecierała szlaki nietuzinkowym reklamom produktów telefonii komórkowej powróciła po kilku latach nieobecności z nowym absurdalnym programem.
A właściwie spektaklem. I do tego fabularyzowanym, bo wykorzystującym zarówno elementy teatru, jak i kina. Jego tytuł brzmi "Welcome Home Boys" i prócz trójki znanych nam dobrze artystów: Jacka Borusińskiego i Jadwigi oraz Dariusza Basińskich zobaczymy w nim także instrumentalistę Tomasza Drozdka, który dołączył do zespołu. W warstwie fabularnej jest to opowieść o dwóch braciach, którym umiera ojciec. Czytając testament dowiadują się o tym, że na kredensie mieszka ich maleńka matka, która zawsze marzyła, by utulić swych synów. Próbują odnaleźć więc magicznego ogórka-niekiszka, pozwalającego mamusi osiągnąć pełny wymiar. Tak zaczyna się pełna komizmu i nieoczekiwanych zwrotów akcji historia. - "Welcome Home Boys" zakorzeniony będzie w estetyce kina polskiego, czeskiego czy francuskiego lat 60. Nie braknie też odniesień do filmu amerykańskiego. Dopełnieniem są motywy ludowe i baśniowe w charakterystycznym dla Mumio abstrakcyjno-abs