Na łódzkim cmentarzu Doły pochowano w poniedziałek jednego z najwybitniejszych polskich operatorów filmowych Krzysztofa Ptaka. Autora zdjęć m.in. do "300 mil do nieba", "Historii kina w Popielawach", "Ediego", "Domu Złego" pożegnali najbliżsi, grono artystów i twórców filmowych.
W mszy żałobnej odprawionej w Kościele Jezuitów w Łodzi oprócz rodziny artysty, uczestniczyli także przyjaciele, twórcy filmowi - aktorzy, reżyserzy, producenci oraz studenci i znajomi z łódzkiej Szkoły Filmowej w Łodzi, której Ptak był absolwentem oraz wieloletnim wykładowcą. W odczytanym liście prezydent Łodzi Hanna Zdanowska przypomniała bogatą filmografię wypełnioną filmowymi tytułami i nagrodami zmarłego. Podkreśliła w min, że "z żalem żegnamy niezwykle wrażliwego artystę, prawdziwego mistrza obrazu filmowego i wielkiego przyjaciela Łodzi". Producent Zbigniew Żmudzki zaznaczył, że Ptak był wybitnym i cenionym twórcą, a wśród jego zasług dla polskiej kinematografii jest również stworzenie pod koniec lat 90. systemu transferu obrazu z nośnika magnetycznego i cyfrowego na taśmę filmową i upowszechnieniem techniki cyfrowej. - Był dla mnie wzorem prawdziwego artysty. Niepozorny, skromny, trochę jakby schowany; dla nieuważnej os