EN

22.08.2016 Wersja do druku

W cyrku ludzie uśmiechają się przy umieraniu

"Dlaczego dziecko gotuje się w mamałydze?" Aglai Veteranyi w reż. Justyny Kowalskiej w Teatrze im. Stanisława Ignacego Witkiewicza w Zakopanem.

Proza Aglai Veteranyi to samograj. Oparty na niej świetny spektakl Teatru Witkacego "Dlaczego dziecko gotuje się w mamałydze" rozszerza nam jeszcze bardziej przestrzenie wyobraźni i pozwala bezpiecznie "dodrgać". Uwielbiam prozę Aglai Veteranyi - zmarłej w 2002 r. szwajcarskiej pisarki pochodzenia rumuńskiego, która wychowała się w cyrku krążącym po Europie Zachodniej. Popisowym numerem jej matki było wiszenie za włosy pod kopułą cyrku. Kiedy co wieczór matka wykonywała ten numer, mała Aglaja umierała ze strachu. Żeby stłumić lęk, przypominała sobie rumuńską bajkę o tym, jak dzieci gotuje się w mamałydze. Opowieść okrutną. Śmierć w jej życiu czaiła się na każdym kroku. Była obecna podczas każdego występu jej bliskich. Otaczała małą dziewczynkę ze wszystkich stron i towarzyszyła jej w dorosłym życiu. Bo jak pisała: "Jesteśmy o wiele dłużej martwi niż żywi. Dlatego jako umarli potrzebujemy dużo więcej szczęścia". Prawosł

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

W cyrku ludzie uśmiechają się przy umieraniu

Źródło:

Materiał nadesłany

Tygodnik Podhalański nr 33/18.08

Autor:

Beata Zalot

Data:

22.08.2016