- Zmieścić cały dorobek dramaturgiczny Wojciecha Bogusławskiego w jednym, niezbyt okazałym tomie, to nie lada wyczyn - o książce "Dzieła dramatyczne Wojciecha Bogusławskiego" pod opieką naukową prof. dr hab. Anny Kuligowskiej-Korzeniewskiej pisze Tomasz Miłkowski w Przeglądzie.
Jak wiadomo bowiem, "ojciec teatru polskiego" napisał, a w zasadzie przetłumaczył, a czasem gruntownie przerobił około 50 utworów dramatycznych, a więc dorobek to imponujący, który niemal w całości udało się artyście opublikować w monumentalnym cyklu "Dzieł dramatycznych", zaplanowanych na kilkanaście tomów. Podjął inicjatywę tyleż ambicjonalną, co i ratunkową. Sytuacja materialna starzejącego się artysty była więcej niż trudna, ogłoszenie "Dzieł", ich subskrypcja miała mu przysporzyć grosza. Wydawało się, że tak się stanie. Bogusławskiemu udało się pozyskać prominentnych subskrybentów z tzw. nazwiskami, których wpłaty składały się na fundusz początkowy. Potem jednak szło coraz gorzej, subskrybenci spóźniali się z wpłatami, brakowało funduszy i koniec końców Bogusławski nic na tym nie zarobił. Edycja w związku z tym wlokła się w czasie, a ostatnie tomy (antydatowane na rok 1823) ukazały się już po jego śmierci. Ostatec