EN

15.07.2016 Wersja do druku

Sylwia Oksiuta-Warmus. Aktorka z lalkami

Z lalkami przemierza szkoły, domy dziecka i szpitale, dając dzieciakom radość. - Ważne, by to co robię, miało sens. Nie tylko dla mnie - zaznacza Sylwia Oksiuta-Warmus, aktorka Teatru im. Adama Mickiewicza.

Zuzanna Suliga: Z dumą podkreśla pani, że jest absolwentką słynnego Wydziału Sztuki Lalkarskiej w Białymstoku. Skąd taki pomysł na studia? Sylwia Oksiuta-Warmus: To, nie tylko według mnie, najlepsza szkoła lalkarska w Polsce. Mam więc powody do dumy. Wychowywałam się na wsi pod Białymstokiem. W podstawówce brałam udział w różnego rodzaju występach teatralnych, a w liceum (II LO im. Anny z Sapiehów Jabłonowskiej w Białymstoku - ukończyła je np. aktorka Anna Romantowska) chodziłam na zajęcia koła teatralnego Bez Maski. Równocześnie uczęszczałam do białostockiego Teatru Klaps Antoniny Sokołowskiej [ta nauczycielka, reżyserka i scenarzystka wychowała całe pokolenia aktorów z Justyną Sieńczyłło, Adamem Woronowiczem i Katarzyną Herman na czele - przyp. red.], to tam dowiedziałam się o wydziale. Złożyłam papiery. Plan "b" w postaci filologii polskiej nie był konieczny, dostałam się za pierwszym razem. To były fascynujące cztery lata. No

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Sylwia Oksiuta-Warmus. Aktorka z lalkami

Źródło:

Materiał nadesłany

Gazeta Wyborcza - Częstochowa online/14.07

Autor:

Zuzanna Suliga

Data:

15.07.2016