EN

1.07.2016 Wersja do druku

Pan Adam

Jesienią ubiegłego roku ukazał się nakładem Teatru Lalka album
"Fascynacje Adama Kiliana". Jednak na promocję albumu jego bohater nie przybył.

Usunął się znacznie wcześniej z życia publicznego (i artystycznego), kiedy dopadła go nieuleczalna choroba oczu. Dlatego też nie uczestniczył przed laty (2009) w uroczystym wieczorze w Teatrze Polskim, który prowadziłem w 50. rocznicę premiery "Wieży malowanej", widowiska, które odmieniło dzieje polskiego teatru jednego aktora. Byli wówczas prawie wszyscy współtwórcy wielkiego monodramu Wojciecha Siemiona - prócz aktora przybyli współautor scenariusza Ernest Bryll, kompozytor Edward Pałłasz, jeden z pierwszych recenzentów spektaklu z warszawskiego STS-u prof. Jerzy Pomianowski, twórca festiwali teatrów jednego aktora Wiesław Geras. Nie było nieżyjącego już wtedy Jerzego Markuszewskiego (reżyseria) i dotkniętego chorobą Adama Kiliana. Wzrok to dla malarza, scenografia, ilustratora narzędzie pracy, siłą więc rzeczy odszedł wówczas z życia zawodowego. Żył jeszcze kilka lat, ale dosłownie w cieniu, nim Teatr Lalka nie opublikował komunikatu, że

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Pan Adam

Źródło:

Materiał nadesłany

Dziennik Trybuna nr 130

Autor:

Tomasz Miłkowski

Data:

01.07.2016