Wyłaniająca się z mroku twarz Gustawa Holoubka pozwala na odczytywanie w niej tego wszystkiego, co definiuje jego wyjątkowość. Przede wszystkim spojrzenie, określane jako magnetyzujące oraz charakterystyczny tylko dla niego wyraz filozoficznego zamyślenia. Z kolei rozświetlona barwami dnia Magdalena Zawadzka urzeka świeżością oraz wdziękiem - o książce "Gustaw i ja" Magdaleny Zawadzkiej pisze Ilona Słojewska w portalu Teatr dla Was.
Jak zawsze okładka Anny Pol wprowadza w klimat książki. Tym razem zapowiada dodatkowe aktorsko-literackie atrakcje. Bo jest to opowieść o niepowtarzalnej postaci polskiego teatru oraz filmu przedstawiana przez gwiazdę, posiadającą doskonały warsztat narracyjny. Jej barwy jednocześnie kontrastują i łączą. Wszystko zaczęło się wiosną i wiosną się skończyło. 1969 - 2008 - te dwa lata obejmują czas wspólnie przeżyty przez Magdalenę Zawadzką i Gustawa Holoubka. Spotkanie dwóch aktorskich osobowości zamieniło się we wzajemną fascynację, ta z kolei spełniła się w odwzajemnionej miłości, w zbudowaniu własnego domu i wspólnych występach na teatralnej scenie. Sens życiu nadał syn. Przyjaźń, zrozumienie, dzielenie pasji i zainteresowań, wspólne wyjazdy, codzienne szczęście oraz troski to obszary, w których toczy się wspólne życie, opowiedziane przez Magdalenę Zawadzką w interesującym literacko-narracyjnym stylu. Podobnie jest z kompozycj�