EN

13.08.1993 Wersja do druku

Pani jest szalona

Zdzisław Wardejn mówi jej wprost "pani jest szalona". Fokko, mąż pani Zofii, na pyta­nie co sądzi o działalności swojej żony, uśmiecha się za­kłopotany. Marek Kondrat na chwilę stracił oddech, gdy powiedziała mu, że chce sprowadzić "Mazepę" do Holandii. - Czy ty wiesz jakie nazwiska grają? - Holoubek, Fronczewski, Magda Wójcik, ty - wyliczała pani Zofia spokojnie. - I...? - Chcę. - Zgoda - powiedział Marek Kondrat - zadzwonię jutro. Jutro, czyli parę miesięcy temu, pani Zofia Schroten uzyskała potwierdzenie z teatru Ate­neum. "Mazepa" będzie grany w Holandii. Holoubek nawet obniżył stawkę za przed­stawienie. Zofia Czerniejewicz, socjolog, przed laty wykładowca poznańskich wyższych szkół artystycznych, poznała swego przyszłego męża, Fokko Schrotena, na międzynarodo­wym obozie studenckim. Od dziesięciu lat mieszkają w Delft. Początkowo chłonęła nową ojczyznę, poznawała ludzi, zwyczaje. Później po prostu zaczęła tęsknić.

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Pani jest szalona

Źródło:

Materiał nadesłany

Gazeta Poznańska nr 187

Autor:

Lidia Zakrzewska

Data:

13.08.1993

Realizacje repertuarowe