Jest to przedstawienie, które w tym kształcie mogłoby powstać i być grane na scenie dawnego Teatru Dramatycznego. Gustaw Holoubek na jubileusz 45-lecia pracy artystycznej wybrał "Mazepę" Juliusza Słowackiego i w "Ateneum" zrobił spektakl, wywiedziony z ducha tamtego, nie istniejącego już teatru. I z tamtymi aktorami. Na scenie spotkał się z Piotrem Fronczewskim, Markiem Kondratem i Zygmuntem Kęstowiczem. To, że Holoubek wybrał właśnie "Mazepę", nie dziwi, zainteresowanie tym dramatem zdradzał kilkakrotnie, a rola króla Jana Kazimierza jest na taką okazję wprost wymarzona. Jest w niej wszystko - i królewski majestat, i ludzkie słabostki, nikczemność i wielkość; jest miejsce na gniew i pobłażliwość dla siebie i innych, na żartobliwość, na konfuzję, niepokój, strach. Holoubek każdą z tych strun porusza delikatnie, jak mistrz, i prowadzi tę rolę w tylko jemu właściwy sposób, żarliwie, a zarazem ze sporym dystansem. Królewska
Tytuł oryginalny
Po królewsku
Źródło:
Materiał nadesłany
Kurier Polski nr 63