EN

21.06.2016 Wersja do druku

Przygotowuję Tannhäusera, marzy mi się Tristan

- Letni Festiwal jest dla nas, ludzi Opery, świętem, ponieważ wieńczy nasz sezon. Tradycyjnie na festiwal przygotowujemy jakąś premierę, a więc jest to święto podwójne. Pokazujemy publiczności najlepsze, najwartościowsze pozycje z naszego repertuaru. No i gościmy na Wawelu. To jest kulminacja festiwalu, i programowa, i emocjonalna - mówi Tomasz, kierownik muzyczny Opery Krakowskiej.

Jest Pan podwójnym absolwentem krakowskiej Akademii Muzycznej: jako skrzypek i jako dyrygent. W tej drugiej specjalności otrzymał Pan dyplom z wyróżnieniem. W 2002 roku został Pan zwycięzcą Ogólnopolskiego Konkursu dla Młodych Dyrygentów w Białymstoku, rok później w Międzynarodowym Konkursie Dyrygenckim im. G. Fitelberga w Katowicach był Pan najlepszy z polskich uczestników. Wydawało się, że przed Panem prosta droga na filharmoniczne estrady, tymczasem Pan schował się w operowym kanale. - Czasem z niego wychodzę i dyryguję repertuarem symfonicznym, ale rzeczywiście, moją domeną stał się teatr muzyczny. W pewnym sensie zadecydował o tym przypadek... ... dostał Pan propozycję pracy w szczecińskiej Operze na Zamku. Przyjął ją Pan, co zrozumiałe, ale nie poszedł Pan drogą swojego mistrza, prof. Jerzego Katlewicza, który debiutował niegdyś na krakowskiej scenie, inaugurując "Rigolettem" Verdiego żywot Opery Krakowskiej, potem miał w swoim życi

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Przygotowuję Tannhäusera, marzy mi się Tristan

Źródło:

Materiał nadesłany

Kraków nr 6

Autor:

Anna Woźniakowska

Data:

21.06.2016

Realizacje repertuarowe