- Myślę, że mój ojciec nie poradziłby sobie z tym, że w 2016 roku palimy na wrocławskim rynku kukłę Żyda, z tym, że zaczynamy jako naród tak bardzo się dzielić - mówi AGATA DUDA-GRACZ, reżyserka teatralna i córka słynnego malarza, którego wystawę otwarto w CSW Znaki Czasu w Toruniu.
Zastanawiała się Pani nad tym, jak Pani tata - Jerzy Duda-Gracz odnalazłby się w dzisiejszej rzeczywistości? - Myślę, że w ogóle by się nie odnalazł i czułby się fatalnie. On nie mógłby pogodzić się z tym, co się teraz dzieje. Proszę spojrzeć na ten znaczek na mojej kurtce. Ja mam tylko jeden, a mój ojciec miałby ich bardzo dużo. "Jestem gorszego sortu". O ludziach gorszego sortu powiedział Kaczyński. To ci, którzy idą na manifestację, nie zgadzają się z tym, co się dzieje w Polsce w tej chwili. Bardzo się z tym gorszym sortem identyfikuję i jestem dumna, że do niego należę, a nazwa faktycznie jest dosyć dowcipna. Powiedziała Pani, że nie zgadza się z tym, co się dzieje w Polsce. Jerzy Duda-Gracz z okazji 25-lecia swojej pracy artystycznej powiedział, że "żegna się z publicystyką, bo przeszły mu już naiwne pasje poprawiania świata". - Wydaje mi się, że dziś to coś innego. Mój ojciec zawsze walczył ze wszystkim, co było "