EN

17.06.2016 Wersja do druku

Anielskie ślady przeszłości

"Anioł za lodówką" Grażyny Lutosławskiej w reż. Daniela Arbaczewskiego w Teatrze im. Andersena w Lublinie. Pisze Kacper Sulowski w Gazecie Wyborczej - Lublin.

Nie wszystko w spektaklu prezentuje się efektownie. Jak wypadła premiera "Anioła za lodówką" w Teatrze im. H.Ch. Andersena? Premiera "Anioła za lodówką" w Teatrze im. Andersena miała być wydarzeniem wyjątkowym. Po pierwsze - to ostatnia propozycja teatru w tym sezonie, ale ten powód możemy uznać za najbardziej prozaiczny. To także jednak ostatni spektakl, który oglądamy w budynku przy ul. Dominikańskiej. Kolejna premiera odbędzie się już w Centrum Spotkania Kultur. I jeszcze jedno "ostatnie". Premiera była pożegnaniem występującego na deskach "Andersena" od siedmiu lat Mateusza Kalińskiego. Ten pożegnał się z widzami z najwyższą klasą. Ale o tym za chwilę. ANIOŁOWIE MAJĄ PEŁNE RĘCE ROBOTY Spektakl powstał z okazji jubileuszu 700-lecia Lublina. Tekst napisała związana z Radiem Lublin dziennikarka i pisarka Grażyna Lutosławska. Stworzyła historię, która nawiązuje do dziedzictwa naszego miasta. Mówi przede wszystkim o Lublinie żydowskim,

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Anielskie ślady przeszłości

Źródło:

Materiał nadesłany

Gazeta Wyborcza - Lublin nr 140 - dodatek - Co Jest Grane

Autor:

Kacper Sulowski

Data:

17.06.2016

Realizacje repertuarowe