EN

17.06.2016 Wersja do druku

Śladami dawnego idola

- Promowanie młodzieży artystycznej traktujemy niemal jak misję. Nie mogę pogodzić się z faktem, że w Polsce wyławiamy młody talent, inwestujemy w niego, a potem pozwalamy, aby wyjechał z kraju na stałe. Dlatego chcemy w MTeatrze dać mu szansę rozwoju - z Alicją Węgorzewską, dyrektor Mazowieckiego Teatru Muzycznego w Warszawie (MTeatru), rozmawia Jan Bończa-Szabłowski w Rzeczpospolitej.

Jan Bończa-Szabłowski: Poniedziałkowa gala teatralnych nagród muzycznych im. Jana Kiepury to wydarzenie o uznanej renomie. Czy na dziesiątej już edycji pojawią się jakieś zmiany? O tę nagrodę mogą ubiegać się wszystkie teatry muzyczne i operowe i to najlepiej świadczy o jej renomie. Nagrody cieszą się w środowisku dużym uznaniem, ale rozszerzenie o kolejne kategorie było konieczne. Przede wszystkim uważam, że nie można porównać artysty operowego i musicalowego, dlatego w tym roku po raz pierwszy wprowadzamy odrębne kategorie. Musical to w Polsce gatunek wciąż niedoceniany. - Zupełnie niezasłużenie. Niektórzy uważają, że nie mamy w tej dziedzinie odpowiednich tradycji, ale wystarczy spojrzeć na sceny Warszawy, Gdyni, Wrocławia, czy Chorzowa. Otwarcie wydziału musicalowego przy Akademii Muzycznej w Gdańsku to zupełnie nowy rozdział w dziejach teatru muzycznego w Polsce. Dotychczas do musicalu trafiali ludzie z castingu, najczęściej dobr

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Śladami dawnego idola

Źródło:

Materiał nadesłany

Rzeczpospolita online

Autor:

Jan Bończa-Szabłowski

Data:

17.06.2016