Po 27 latach Tadeusz Serafin przestał być dyrektorem Opery Śląskiej. Zastąpił go Łukasz Goik.
Marszałek już nie chce dyrektora. Po 27 latach pracy na swoim stanowisku Tadeusz Serafin przestaje być dyrektorem naczelnym i artystycznym Opery Śląskiej. Decyzję taką podjął zarząd województwa śląskiego, mimo iż Serafin wyrażał chęć startu w konkursie, aby "wygrać" kolejną kadencję. Tadeusz Serafin z Operą Śląską związany jest od prawie 40 lat. W bytomskim teatrze przeszedł wszystkie szczeble awansu - od zaangażowanego "dorywczo" asystenta dyrygenta do dyrektora naczelnego i artystycznego. Konkurs na stanowisko wygrał w 1989 roku. Kolejna kadencja kończy mu się 31 sierpnia. Jednak w grudniu ubiegłego roku na łamach "Życia Bytomskiego" deklarował, że najprawdopodobniej zamierza ubiegać się o kolejną kadencję dyrektora. Tyle oficjalnie, bo nieoficjalnie było wiadomo, że były to plany bardzo poważne. Tymczasem zarząd województwa śląskiego postanowił inaczej. W ubiegłym tygodniu do mediów trafił komunikat personalny. Oto jego treść: