"Sklepy cynamonowe" wg Brunona Schulza w reż. Ingmara Villqista w Teatrze Śląskim w Katowicach. Pisze Marta Odziomek w Gazecie Wyborczej - Katowice.

"Sklepy cynamonowe" w reżyserii Ingmara Villqista w Teatrze Śląskim są dźwiękową podróżą do bardzo odległej rzeczywistości. Dziś trudno uwierzyć, że w ogóle taka istniała. Reżyser spektaklu nie zaprasza nas - przynajmniej nie na początku - do Drohobycza, ale do starej biblioteki, gdzie książki wypożycza się sięgając po dezyderatkę, na której należy wypisać żądany tytuł i autora. Wokół sceny poustawiano rzędy szafek w kolorze wytartego drewna, a na nich postawiono nieśmiertelne paprotki w doniczkach. Na środku zaś panoszy się stół ze sprzętem nagrywającym, ponieważ drugą przestrzenią, do której Villqist nas zabiera, jest radio. Nie bez powodu, gdyż to właśnie teatr radiowy jest jednym z jego ostatnich "koników", jak sam przyznaje w wywiadach. Aktorki dwoją się i troją W tak zaaranżowanym studio stary, doświadczony aktor zaczyna niespiesznie czytać fragmenty "Sklepów cynamonowych" Brunona Schulza. W tej roli dawno niewidzia