EN

6.06.2016 Wersja do druku

Letnie święto opery

W 1997 roku Jerzy Noworol, ówczesny dyrektor Opery i Operetki w Krakowie, korzystając z przerwy urlopowej zespołu Teatru im. J. Słowackiego, w którym gościła bezdomna wówczas opera, zaproponował melomanom przegląd aktualnego repertuaru muzycznej sceny Krakowa. Tak narodził się Letni Festiwal Opery i Operetki w Krakowie - z jego obecnym dyrektorem, Bogusławem Nowakiem rozmawia Anna Woźniakowska w Twojej Muzie.

Minęły lata, zmieniali się dyrektorzy, zmieniała się również formuła festiwalu, jego termin i miejsca prezentacji poszczególnych spektakli. Jedno pozostało niezmienne - zainteresowanie publiczności. ANNA WOŹNIAKOWSKA: W tym roku Letni Festiwal Opery Krakowskiej odbywa się po raz dwudziesty. Przez ten czas wiele podobnych inicjatyw zakończyło się fiaskiem. Festiwal operowy przetrwał, co więcej, z każdym rokiem zyskuje na popularności. Co jest tego przyczyną? BOGUSŁAW NOWAK, dyrektor naczelny Opery Krakowskiej: Dyrektor Jerzy Noworol prowadził operę w bardzo trudnym okresie, w czasach ustawicznej walki o przetrwanie. Idea Letniego Festiwalu narodziła się z chęci pokazania dorobku kierowanej przez niego placówki. Łatwiej było zdobyć fundusze na jakieś wydarzenie artystyczne niż na bieżącą działalność. Nie wiem, czy Jerzy Noworol przypuszczał, że jego pomysł przerodzi się w wielkie święto muzyczne. Letni Festiwal Opery Krakowskiej stał się w

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Letnie święto opery

Źródło:

Materiał nadesłany

Twoja Muza nr 2/04/05-16

Autor:

Anna Woźniakowska

Data:

06.06.2016

Realizacje repertuarowe
Festiwale