EN

20.05.2016 Wersja do druku

Pia Partum: "Noc iguany" to dramat bez katharsis

- Dopiero kilka dni temu otrzymaliśmy szczegółowe wytyczne [dotyczące wymogów licencyjnych]. Wtedy dowiedziałam się, czego nie można nam robić, chociaż spektakl był już praktycznie gotowy. Okazało się, że by móc wystawić "Noc Iguany", aktorzy nie mogą się podczas spektaklu rozbierać i nie można zamieniać postaci płcią, czyli postaci żeńskich nie mogą grać mężczyźni i na odwrót. Na szczęście oba te wymogi spełniamy - mówi Pia Partum, reżyserka "Nocy iguany", której premiera odbędzie się dziś na Scenie Kameralnej Teatru Wybrzeże w Sopocie.

Łukasz Rudziński: "Noc Iguany" nie należy do najpopularniejszych sztuk Tennessee Williamsa. Większą sławę zyskały "Tramwaj zwany pożądaniem", "Kotka na gorącym blaszanym dachu" i "Słodki ptak młodości". Co szczególnie zainteresowało panią właśnie w tym dramacie? Pia Partum [na zdjęciu]: Zafrapowała mnie forma współczesnego moralitetu bardzo subtelnie schowanego pod pozornie zwykłym, rodzajowym tekstem. Współczesny człowiek często łaknie duchowej przestrzeni. Takiej przestrzeni, która daje oddech i sprawia, że można zastanowić się głębiej nad tym, do czego zmierza nasza zwykła codzienność. Tekst Williamsa daje taką przestrzeń, jest w nim to zresztą napisane wprost. Razem ze scenografką nie trzymamy się co prawda scenerii zaproponowanej przez autora - wprost nawiązującej do tradycji moralitetu, ale dajemy jej ekwiwalent. Zrezygnowałyśmy z mansjonów - na rzecz wysokiej góry, nad którą rozpościera się meksykańskie, tropikalne niebo.

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Pia Partum: "Noc Iguany" to dramat bez katharsis

Źródło:

Materiał nadesłany

www.trojmiasto.pl

Autor:

Łukasz Rudziński

Data:

20.05.2016

Realizacje repertuarowe