EN

6.05.2016 Wersja do druku

O weekendzie opowiada Piotr Polak, aktor Nowego Teatru

- Prawda jest taka, że w ten weekend, jak tylko będę miał czas, to będę spał. Moja żona jest w Berlinie i siedzimy sobie sami z synem. Do tego cały czas próby. Pora odpocząć - mówi Piotr Polak, aktor Nowego Teatru w Warszawie.

Jak nie będę spać, to pójdę w piątek pożegnać Emilię (ul. Emilii Plater 51). Co prawda nie znam ani jednego zespołu, który tam wystąpi, ale bardzo polubiłem ten budynek i mieszczące się w nim Muzeum Sztuki Nowoczesnej. Na pewno spotkam tam wielu przyjaciół. Trzymam też kciuki za pomysł przeniesienia Emilki pod Pałac Kultury. W sobotę 11 godzin spędzę w teatrze. Nie, nie na próbie. Markus Öhrn pokaże u nas w Teatrze Nowym (ul. Madalińskiego 10/16) swoją trylogię "Conte d'amour", "We Love Africa and Africa Loves Us" i "Bis zum Tod". To szwedzki artysta wizualny, który razem z kolektywem Nya Rampen stworzył transowe widowisko - o postkolonializmie, lękach Europejczyków i współczesnych tożsamościach. Poza tym 11 godzin w teatrze musi być jakimś granicznym doświadczeniem. Nie widziałem jeszcze "Mustanga", więc może w niedzielę pójdę do kina. Ale postaram się też odwiedzić Operę Narodową (plac Teatralny), która organizuje piknik. Zabi

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Z piątku na niedzielę. O weekendzie opowiada Piotr Polak, aktor Nowego Teatru

Źródło:

Materiał nadesłany

Gazeta Wyborcza - Stołeczna online - Magazyn Stołeczny

Autor:

Arkadiusz Gruszczyński

Data:

06.05.2016